„Marsianin”, czyli Robinson Crusoe w kosmosie. Inaczej niż zwykle
Nie słyszałem o tej książce. Większość z Was też pewnie nie słyszała do momentu… kiedy książka pojawiała się w kinach. Wtedy oczywiste stało się, że “książka lepsza”, nawet jeśli nikt jej nie czytał. Adaptacji (jeszcze) nie widziałem, książkę przeczytałem, bo była w promocji. Jest świetna!