Kategoria: fotografia

Tartak

Jazgocząca piła tnie drewno i ciszę. Tę drugą dość brutalnie. Nie lubię hałasu, ale bardzo lubię takie miejsca. Można je docenić, kiedy maszyny skończą pracę. Robi się cicho. Zupełnie jak w lesie. Tylko, że zapach jest bardziej intensywny. Pracowałbym. Jeśli nie w lesie, to w tartaku.

Nad zapomnianą rzeką

Sorry, że zaczynam tytułem jak z taniego wyciskacza łez, ale ta historia jest smutna a happy endu nie widać. Ta historia od kilkudziesięciu lat dzieje się większości polskich miast. Co kilka lat, najczęściej co cztery, padają słowa „zmienimy to”. I nadal nic się nie dzieje.

Hańba za dziewięć złotych

Kiedy rosyjscy żołnierze wyrzucili przez okno fortepian Chopina, Norwid napisał, że „ideał sięgnął bruku”. Wiem, że przesadzam cytując Norwida, ale właśnie tak wyobrażam sobie reakcję „młodych i wykształconych z wielkich miast”, którzy dowiedzieli się, że sushi można kupić w Biedronce.

Gdzie w tym wszystkim jest fotografia?

Istnieją dwa typy fotografów. Praktycy i teoretycy. Praktycy po prostu robią zdjęcia a teoretycy siedzą na forach i od czasu do czasy wyjdą na miasto, wyjadą na wieś i coś tam zrobią. A potem wrzucają to na forum i zaczynają obrzucać się gównem.